- 25 Marca ukazał się twój nowy anglojęzyczny album "One Heart". Co możesz o nim powiedzieć?
- Na pewno zwrócicie uwagę, że na tej płycie jest bardzo dużo szybkich utworów. To dlatego, że obecnie przeżywam chyba najszczęśliwsze chwile mojego życia. Jestem w nieustannym ruchu, czuję się jak przed wielką trasą koncertową. Wokół mnie dzieje się bardzo wiele i ma to swoje odzwierciedlenie w dynamice albumu. Poza tym, wydając każdą nową płytę mam nadzieję, że ona trafi głęboko do serc moich fanów i że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
- Czy nagrywanie płyty nie kolidowało z przygotowaniami do twojego, słynnego już show w Las Vegas?
- Staram się dotrzeć do jak największego grona fanów. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie będzie mogło zobaczyć mojego show w Las Vegas. Nie było by więc fair, gdybym nagle oświadczyła: przygotowuję show swojego życia i na nic innego nie mam już czasu. Wspomniany show to naprawdę duże przedsięwzięcie, ale nie mogę zawieść swoich fanów i właśnie z myślą o nich nagrałam nowy album. Niezależnie od tego, czy odwiedzą mnie w Las Vegas czy nie - pewnie i tak kiedyś zobaczą ten występ na DVD - ta płyta to dla nich taki specjalny podarunek.
- Musisz być bardzo zapracowaną osobą...
- Fakt, ostatnio jestem bardzo zajęta. Ale uwielbiam to! Obowiązki sprawiają, że czuję, że żyję. Życie jest krótkie i trzeba z niego korzystać.
- Sprawiasz również wrażenie niezmiernie szczęśliwej.
- Dzisiaj, w wieku 35 lat czuję, jakbym była w punkcie kulminacyjnym mojego życia. Nareszcie wszystko mam po kontrolą, jestem szczęśliwa, zdrowa, silna i szybkie piosenki na płycie idealnie oddają ten właśnie stan mojego ducha. Mam nadzieję, że ludzie również poczują ten klimat i będą bawić się przy nich równie dobrze, jak ja.
- Z czego czerpiesz tak niezwykłą energię do życia?
- Czasami czuję, że najbardziej nakręcam sama siebie (śmiech)... Życie jest tak krótkie i jeżeli zdecydowałam się poświęcić je na robienie muzyki, musi być ku temu jakiś powód. Tym powodem są dla mnie moi fani. Chcę dzielić z nimi swoje szczęście, emocje... Teraz, gdy jestem w tym biznesie już tyle lat, nie mogę nagle powiedzieć: "stop, wystarczy, teraz mam dziecko więc żegnam!". Ciągle chcę im dostarczać nową muzykę.