Ok, wróćmy do muzyki. Twój największy dotychczasowy sukces?
Nie będzie przesadą, jeżeli powiem, że wiele udało mi się już osiągnąć, ale największy sukces w moim przypadku to chyba występ na Eurowizji, podczas którego zauważyli mnie najpierw Francuzi, a potem także publiczność z innych krajów. Z kolej moja najbardziej udana piosenka? Chyba "Te Trouveras"...
Niedawno Polskę po raz kolejny odwiedziła Patrcia Kaas, wkrótce przyjedzie tu także Lorie. Czy miałaś okazję poznać obie te wokalistki?
Patricię znam tylko trochę, bo parę razy występowałyśmy podczas tych samych imprez telewizyjnych i koncertów. Z Lorie znam się już o wiele lepiej, bo w mojej rodzinnej Kanadzie nagrywamy dla tej samej wytwórni i często się tam spotykamy. Znam je więc dość dobrze, ale niestety nie mogę jeszcze powiedzieć, żeby były to moje najbliższe przyjaciółki! (śmiech)
Jak już wspomniałaś - jesteś Kanadyjką, ale większość czasu spędzasz we Francji. W którym kraju zatem czujesz się lepiej?
Pewnie, że w domu w Kanadzie! Znam każdy najdrobniejszy szczegół swojego miasta. Natomiast Paryż - mimo że również spędzam tu mnóstwo czasu - nie jest mi aż tak dobrze znany.
Na koniec ostatnie - dość osobiste pytanie. Ponieważ zaczęłaś pracować bardzo wcześnie i twoja kariera nadal nabiera rozpędu, nie czujesz czasem, że gdzieś po drodze minął Cię najfajniejszy okres życia każdego człowieka - dzieciństwo?
Nie sądzę. Zawsze byłam bardzo aktywnym dzieckiem i trudno było powstrzymać mnie przed robieniem czegokolwiek. Imałam się najrozmaitszych zajęć. Faktycznie, śpiewać profesjonalnie zaczęłam już bardzo wcześnie, ale zawsze znajdywałam też czas na zabawę, tak jak inne 8 czy 9-latki. Tak więc nie mam poczucia, że coś stracę. A zyskałam dzięki temu o wiele więcej.
Rozmawiał: Maciek Rychlicki