- (P) Cześć, jestem Pilar. - (Lu) Jestem Lucia. - (Lo) A ja Lola. - (P, Lu, Lo) I tworzymy zespół Las Kechup.
- Jak wpadłyście na pomysł założenia zespołu składającego się tylko z trzech sióstr?
- (P) Cóż, pomysł ten po prostu pojawił się w naszych głowach któregoś dnia. Nie wiązałyśmy z nim specjalnych nadziei, nikt jeszcze nie wiedział, co się wydarzy. To było jak żart, który postanowiłam zrobić swoim siostrom. Któregoś potwornie nudnego niedzielnego popołudnia powiedziałam: zakładamy zespół, nazwiemy się właśnie Las Ketchup i będziemy rapować 'bulerias'. Zaczęły się śmiać, powiedziały, że zupełnie zwariowałam... ale jak widać pomysł okazał się nad wyraz dobry!
- Czy przed założeniem zespołu miałyście już jakiś związek z show-biznesem?
- (Lu) Śpiewałam do muzyki flamenco, będąc w zespole z kilkoma cygańskimi dziećmi i moim bratem, który pisał dla nas muzykę i teksty. Nagraliśmy razem nawet taśmę demo, ale nic z nią nie zrobiliśmy, bo w tym czasie narodził się Las Ketchup. Ale kiedyś na pewno wrócę do pomysłu jej wydania, na pewno o niej nie zapomnę! - (P) Ja występowałam w teatrze, jestem aktorką a Lola zajmowała się malarstwem i rzeźbą. - (Lo) Kiedy byłam młodsza, śpiewałam flamenco. Czyste, tradycyjne flamenco. Mam naprawdę artystyczną duszę: nie tylko rzeźbię czy maluję, ale znam się także na projektowaniu.
- Dlaczego zdecydowałyście się na nazwę Las Ketchup?
- (Lu) Ponieważ wszystkie jesteśmy córkami Tomate'a (słynnego gitarzysty flamenco) i ponieważ łączymy w sobie wiele gatunków muzycznych. To pewnego rodzaju hołd złożony naszemu tacie.
- Same napisałyście wszystkie teksty na płytę 'Hijas del Tomate'. Są to w większości bardzo zabawne słowa. Skąd czerpałyście na nie inspiracje?
- (Lo) Nie napisałyśmy wszystkich tekstów - choćby Asereje jest autorstwa Manuela Ruiza 'Queco', ale pozostałe to faktycznie nasza sprawka! Planowałyśmy nagranie piosenek o zupełnie odmiennym charakterze: nie tradycyjnych, poważnych i głębokich kawałków flamenco, ale dowcipnych i bardziej zabawowych. - (P) Tak, słowa do tych piosenek narodziły się bardzo spontanicznie podczas pracy nad nimi. Nie chciałyśmy ich przeintelektualizować, naszym celem było dotarcie z nimi do jak największej liczby osób. Celowo używałyśmy potocznego języka. - (Lo) Przede wszystkim miałyśmy się przy tym dobrze bawić.