Tyle lat uczyłaś gry na fortepianie, niewątpliwie byłabyś świetną pianistką. Czemu poszłaś w pop dance? Przy fortepianie trudniej zyskać popularność?
Nie byłam świetną pianistą. Byłam i jestem dobrą pianistką, ale żeby być świetnym to trzeba mieć w sobie pasję do tego instrumentu. Ja jej nie miałam.
Mam za duży temperament, aby móc realizować się tylko w muzyce klasycznej.
Ciągle mówi się o Tobie, twojej muzyce, teledyskach, ciężkiej pracy. Ale niewielu wie, że interesujesz się sportem i stylizacją modelek. Nie za dużo tych obowiązków?
Obecnie jedynym moim obowiązkiem jest bycie wokalistką. I nie jest to obowiązek, tylko przyjemna ciężka praca.
Ostatnio wzięłaś udział w akcji "Pomóż dzieciom godnie żyć", w jaki sposób i dlaczego pomagasz dzieciakom?
Staram się uczestniczyć w akcjach charytatywnych, jak tylko znajdę czas, gdyż to ważne, aby nie myśleć tylko o sobie, ale także o innych. W grudniu będę razem z wieloma innymi artystami zbierać pieniądze w halach makro w Warszawie po to żeby dzieci mogły się uśmiechać.
Na święta bożonarodzeniowe szykujesz wzorem naszych artystów jakieś kolędy?
Jeszcze o tym nie myślałam, ale może nagram kolędę. Bardzo bym chciała. Lubię kolędy.
Czy 2007 rok będzie należał do Sary May? Planujesz podbić serca fanów poza Polską?
Nie sądzę. Szybkie kariery szybko się kończą.
Raczej będzie to rok 2008:)
Z piosenkarką Sarą May rozmawiała Katarzyna Drążek - "Super Nowości"