- A czy jej muzyka nie przekonuje cię, żeby zacząć śpiewać soul w swoim rodzinnym języku?
- Jestem zadowolona z tego co robię i chyba nie chcę tego zmieniać. Jedna Joy Denalane wystarczy! Poza tym mamy Xaviera Naidoo, który też śpiewa niemiecki soul
Wydaje mi się, że w przededniu wydania płyty a Anglii czy Stanach nagrywanie czegoś po niemiecku mijałoby się z celem.
- Nigdy nie sugerowano ci nagrania duetu na pierwszy singiel z jakimś niemieckim wokalistą, śpiewającym po angielsku? Idealnym kandydatem byłby tu chociażby Sasha.
- Sasha ostatnio zmierza w stronę rocka. Widzieliśmy się dwa tygodnie temu - to bardzo sympatyczny gość, ale z tego co mówi, interesuje go teraz tylko rock. Dlatego raczej nie planuję śpiewać z nim w najbliższym czasie. To, że pierwszy singiel z płyty nagrałam w Wyclefem zawdzięczam zwykłemu zbiegowi okoliczności. Spotkaliśmy się kiedyś i sam zaproponował, że coś dla mnie napisze. Zgodziłam się natychmiast! Pod koniec - ku mojemu zaskoczeniu - okazało się, że chętnie zarapuje też w tym kawałku!
- Czyli duet z Wyclefem nie był misternie planowany na pół roku wcześniej?
- Absolutnie nie!
- Kiedy ostatnim razem gościłaś w Polsce, była z Tobą mama. Dalej z nią podróżujesz?
- Tak, bardzo często! Tyle że ostatnio moja siostra urodziła dziecko i mama bardzo dużo czasu spędza z obojgiem z nich. Czuje się za nie bardzo odpowiedzialna, bo w ogóle bardzo kocha dzieci. Siostra jest o rok młodsza ode mnie - ma 21 lat - ale już ma męża i prowadzi dom. To przed nią ciągle wszyscy pytają się mnie: "A kiedy twoja kolej na dziecko?" Zgodnie z prawdą odpowiadam, że na razie jestem na nie zbyta bardzo zajęta i przez najbliższe 5 lat nawet nie mam co myśleć o dziecku. Z podziwem patrzę na siostrę, która radzi sobie z tym wszystkim nadzwyczaj dobrze. Ale potrzebuje teraz naszej mamy o wiele bardziej niż ja.