A 'Drop It On Me'?
Opowiedz o tym numerze. Piosenka 'Drop It On Me' to efekt mojej współpracy z Luny Tunes i will.i.am'em z The Black Eyed Peas, a także Taboo, Debbie Nova... To jedna wielka impreza z małym dodatkiem reggaetonu...
Na drugi singiel z płyty typowany jest kawałek 'It's Alright'.
'It's Alright' mówi o drodze przez życie zgodnie z samym sobą, bez zbędnego moralizatorstwa... Chcę podzielić się z innymi tym, co robię, żeby życie wokół mnie było najprostsze z możliwych. Tu też chodzi o muzyczną wolność i nieograniczoną zabawę. To chyba mój ulubiony utwór z płyty.
Co było dla ciebie najważniejsze przy nagrywaniu tej płyty?
Przez ostatnie 3 lata siedziałem zamknięty w studio i tworzyłem muzykę. Ale i wiele podróżowałem, starałem się poznawać samego siebie, zrozumieć zakamarki swojej duszy. Zastanawiałem się, co chcę robić w życiu, gdzie - muzycznie - nie chcę już nigdy wracać, kogo chcę mieć wokół siebie i z kim chcę pracować - managerów, producentów. Podróże dookoła świata niewątpliwie zmieniają sposób, w jaki patrzysz na życie, i na płytę 'Life'. Wielokrotnie, będąc w różnych miastach wybierałem się do klubów w różnych przebraniach, żeby nikt mnie nie poznał i żeby zabawa przebiegała bez zakłóceń. Tak też sprawdzałem pierwsze reakcje na muzykę, którą właśnie nagrałem - dawałem DJowi swoje kawałki i prosiłem o ich puszczenie gdzieś w trakcie setu. Nie było źle, bo ludzie przynajmniej nie opuszczali parkietu! (śmiech) Odzew z klubów jest bardzo ważny - tam nie liczą się nazwiska, liczy się brzmienie.
Jak wyglądają twoje plany koncertowe?
Chcę koncertować przez najbliższe dwa lata. Czuję, że potrzebuję ponownie być w trasie. Zacznę od Ameryki Łacińskiej, potem Europa, Azja, Stany. Na pewno też pojawię się w kilku krajach afrykańskich. Mój kalendarz jest zapełniony praktycznie do 2007 roku. Wcale mnie to jednak nie martwi - w moim życiu chodzi o muzykę, scenę, kontakt z publicznością.
Na podstawie materiałów promocyjnych Sony BMG.