Który utwór z nowej płyty jest twoim faworytem?
To wbrew pozorom bardzo trudne pytanie. Na razie mam taki kawałek, ale pewnie za chwilę się to zmieni, bo od czasu pracy nad tą płytę jest to już któryś faworyt z kolei. Aktualnie jest to utwór "Hemingway".
No właśnie, przy okazji jest to jedyny angielsko brzmiący utwór na płycie.
Opowiada o amerykańskim pisarzu Erneście Hemingway, który oprócz tego, ze pisał książki, był też zapalonym myśliwym i doskonałym felietonistą. Bardzo surowym w swoich ocenach, nie bojący się wygłaszania niepopularnych opinii. Mój utwór jest próbą odpowiedzi na pytanie co sądziłby Hemingway o dzisiejszym świecie, gdyby jeszcze żył? Co powiedziałby na wariactwo dnia codziennego, sytuację w Afryce, to, że Ameryka powoli zaczyna tracić gwiazdy jeszcze niedawno chlubnie świecące na swojej fladze... Hemingway popełnił samobójstwo, strzelił do siebie z własnej broni myśliwskiej. Czy jego dzisiejsza śmierć też byłaby tak wymowna? Utwór "Hemingway" jest naprawdę piękną, oryginalną kompozycją.
Jednak wcale nie brzmi refleksyjnie pełno w niej rockowych gitar, trąb, pobrzmiewa chórek... powiedziałbym nawet, że jest dość wesoły!
Chodzi o to, że na chwilę tracisz kontakt ze światem, zaraz wszystko wydaje ci się bardziej optymistyczne, pełne energii. To jak spacer po Nowym Jorku zaraz po przebudzeniu, kiedy idziesz ulicą i zastanawiasz się: co tu się w ogóle dzieje, o co chodzi?! To właśnie te silne emocje powodują, że w moim utworze nie jest jeszcze tak smutno co więcej, dodaje on nawet energii.
A o czym opowiada pierwszy, tytułowy singiel z płyty "Reviens"?
Mam szczęście, bo moja pierwsza płyta nazywała się "Seul", co znaczy "samotny", a "Reviens" znaczy "wróć!", więc widać, że w między czasie wiele się wydarzyło! To dość prosty utwór opowiadający o tym, jak ktoś marzy o powrocie swojej ukochanej osoby. Nawet jeżeli w utworze tym jest jakaś odrobina żalu w tekście, to przynajmniej pogodna muzyka równoważyła wszystkie emocje.. Według mnie, przypomina utwór "Seul", bo tamto przesłanie też było smutne, ale z wesołym podkładem melodycznym. Pod względem muzyki "Reviens" reprezentuje tez doskonale całość brzmienia płyty - wygładzone gitary na początku, a potem rockowe uderzenie w refrenie. To da słuchaczom pojecie, czego mogą spodziewać się po całej płycie. Z drugiej strony - "Wróć, gdzie się ukrywasz?" to też moje osobiste przesłanie do fanów, z którymi kontaktu nie mogę się już doczekać. Pierwsza myśl jest taka: ukrywaliście się, ale teraz musicie już wyjść z ukrycia i zmierzyć się ze mną! (śmiech)
Rozmawiał: Maciek Rychlicki
Materiały udostępnione przez Sony Music Polska.